czwartek, 23 lutego 2012

wszystkiego po trochu.

Witam. :) Dzisiejszy post nie będzie się tyczył kompletnie niczego, dawno nie pisałam, dlatego chciałam poopowiadać o wszystkim po trochu. :) Jednak najpierw z góry przepraszam Was za te wieczne zastoje i pisaniu, ale nie mam czasu kopmletnie na nic. :( Zostało 5 tygodni bitej nauki do matury i chciałabym się temu oddać, dlatego z niektórych rzeczy w pewnym stopniu muszę zrezygnować. :(
Pytałyście się jak spędziłam Walentynki z Ukochanym, a więc byliśmy w kinie na BIG LOVE. Według mnie ten film jest przegenialny, chociaż niewielu moim znajomym się podobał. Ja osobiście kocham takie życiowe filmy i mogłabym je oglądać bez końca. I jestem mega zadowolona z tego wieczoru. Mój K. ;* niebardzo miał pomysł na prezent, dlatego gdy tylko widziałam zwiastun tego filmu delikatnie wspominałam, że bardzo chciałabym go zobaczyć hi. :) Kolejnym filmem, który chętnie obejrzę jest SPONSORING, na który wibieramy się jutro. :) Jestem bardzo ciekawa aktorstwa Juliette Binoche w polskiej produkcji. :)

Pewna bloggerka chciała też bardzo zobaczyć zdjęcia z wycieczki w góry. :) A więc bardzo proszę. :)

taki tam widok z hotelowego okna, hi. :)


widok z samiutkiego szczytu Wielkiej Czantorii.


a tak mniej więcej wyglądałam podczas wjazdu i zjazdu wyciagiem z powodu mojego mega lęku wysokości. Omijając kompletnie to, że wyciąg w połowie się zatrzymał a wraz z wyciągiem moje serce, ha!


Misio :* Misio :* Miso :*




te usypane górki to zasypane auta. :d


i jedyne 20 m. śniegu. :d

A więc tak to mniej więcej wyglądało. :) Nigdy w życiu nie widziałam tyle śniegu, auta pozasypywane, pousypywane ślicznie drzewa uginające się pod śnieżnym puchem. Prześlicznie to wszystko wyglądało. Szkoda tylko, że mróz sięgał -20 stopnii. :d 
Zdecydowanie pokochałam góry i bardzo chciałabym tam wrócić za rok oczywiście z moim Skarbem. :*

W tamtym tygodniu w czwartek zrobiliśmy 'przyjęcie niespodziankę' naszej Moncysi. ;* Może mniej przyjęcie a więcej niespodziankę. :d Zabraliśmy ją do pizzerii, potem zrobiliśmy sobie małą imprezę u Pajkiego w uacie, a potem poszliśmy potanczyć do klubu. :)
W prezencie dostała 19 pączków na 19 urodziny, pluszową żabuche i kartkę z życzeniami. :) Wydaję mi się, że była zadowolona. :*










Jestem meeega zmęczona po dzisiejszym dniu w szkole, padam na twarz i nie wiem co się dzieje, całe szczęscie jutro mamy warsztaty, dlatego omija nas większość lekcji, dlatego dzisiaj zrobię sobie całkowicie wolne popołudnie. Najchętniej po takim cięzkim dniu chciałabym upaść na łóżko w ramiona Ukochanego. ;*

Buuuziaaaakii! ;*

1 komentarz: