piątek, 30 grudnia 2011

kosmeetyki. :)

Dobry wieczór moi drodzy. ;* I jak tam? :) Jak przygotowania do Sylwestra? Fryzjerzy, kosmetyczki poumawiane, wielki romach, czy raczej stawiacie na skromność? :) Jakby nie patrzeć to ostatnia noc roku. :)
Gdyby chociaż gram śniegu za oknem był, można by było poczuć tego Sylwestra, a takto? :(
Pamiętam jak w tamtym roku, chłopcy bez koszulek tarzali się w śniegu, a teraz? Chyba tylko w piachu.
Nie odczułam w ogóle świąt, tak samo jak i jutro nie odczuję Sylwestra. :( Brak klimatu i w sumie brak wszystkiego. Czuję się jakbym szła na impreze, tylko, że baardzo dużą.

Dzisiaj tak jak obiecałam będzie kosmetykowo. :) Coś co polecam i coś co odradzam. ;)

Zacznę może od lakierów.


lakier - essence nr 70 nude.

Jak dla mnie świetny kolorek, bardzo długo szukałam własnie czegoś takiego, jeden z moich ulubionych. :)



lakier - KOBO ( niestety numerek mam zaklejony przez cenę, zeskrobany odcien możecie zobaczyć na moim kciuku, hi. )

Bardzo ładny, połyskujący, rzucający się w oczy kolorek. :)

Odżywki:




Odżywki firmy EVELINE
-maksymalny wzrost paznokci - paznokcie faktycznie szybciej rosną, ale przez to są osłabione i częściej się łamią.
-paznokcie twarde i lśniące jak diament - przyznaje, po żadnej odrzywce twardszych paznokci nie miałam.
-SOS dla kruchych i łamliwych paznokci - faktycznie, paznokcie po niej stają się mocniejsze.
Napewno żeby zobaczyć efekt, trzeba ich rzetelnie używać, ja używam ich od ponad miesiaca i efekty są. :)

Szampony:


Grrr.. I doszliśmy do punktu przy którym się wściekam.. Zamiast być przy jednym sprawdzonym szamponie, to kombinuje cholera wie z czym. Na 3 ostatnie szampony łącznie wydałam poznad 100 zł i nadaję się jedynie do kosza.
szampon EVELINE zwiększający objętość - zdecydowanie mój ulubiony. Faktycznie zwiększa objetość nie obciążając włosów, do tego ładnie pachnie.
szampon  CECE MED do włosów wypadających, symulujący wzrost włosów - taa, dupa, dupa, dupa. Włosy mi splątał jak żaden inny, żeby je rozczesać godzine siedziałam w łazience i płakałam.
odżywka Marc Anthony MOISTURE GLOSS RENEWAL - włosy mam po niej tak płaskie, że nie mogę sobie dać z nimi rady. W ogóle nie potrafię ich ułożyć. Jedyna zaleta to śliczny zapach.
szampon - Marc Anthony DAMAGE REPAIR - ten zam komentarz co punkt wyżej.

Tusze:



tusz do rzęs AVON superSHOCK - tuszu używam już bardzo długo i zajmuje on drugie miejsce zaraz po moim ukochanym tuszu EVELINE, o którym mogliście poczytać kilka postów wstecz. ;)



tusz do rzęs  MAYBELLINE Volum Express LIFT-UP - również jestem w nim zakochana. :) Tusz dostałam od mojej Pati, ponieważ nie miała co z nim zrobić, hi. :) Bardzo ładnie podkręca rzęsy, nie skleja ich. Nigdy nie lubiłam takich szczoteczek jak w jego przypadku, ale co do tej jestem już przekonana.

Puder:



puder EVELINE nr 22 Natural - w końcu znalazłam swój jedyny puder, którego napewno nie zastąpie żadnym innym. :) Bardzo długo szukałam takiego, przez który na mojej twarzy nie powstawał by piasek i który dopasował by się do mojej cery. I ten właśnie taki jest. Jak dla mnie idealny. Nienawidzę używać podkładów, bo przez nie czuję się brudna ( chociaż kiedyś używałam ich straasznie dużo ) dlatego poszukiwałam takiego pudru, który będzie lekki, ale jednocześnie zamaskuje moje niedoskonałości. :) I oto i on. :)

Ogólnie uwielbiam kosmetyki marki EVELINE. Wiem, że dla wielu osób się one nie sprawdziły, ale dla mnie są zdecydowanie numerem 1. :)

Teraz chciałam Wam pokazać rzecz, którą jak zobaczyłam to " wyśmiałam ", ale mimo wszystko się na nią skusiłam. Kosztowała niecałe 10 zł, więc pomyślałam nie pieniądz, a wypróbować można. Może się nada jako baza pod tusz.



serum EVELINE Advance Volumiere - serum stymulujące wzrozst rzęs, poprawiające ich kondycję oraz sprawiające, że rzęsy stają się gęstsze.
Na samym początku pomyślałam, jak coś co może kosztować niecałe 10 zł może dawać taki efekt. Kobiety, wydajemy duuużo kasy na zagęszczanie, doczepianie rzęs, a warto spróbować właśnie czegoś takiego. Jestem zachwycona tym produktem, sama myślałam nad przedłużeniem rzęs przed studniówką, ale dzięki temu serum  nie mam potrzeby. Stosuję je ponad miesiąc i moje rzęsy zą znacznie grubsze, gęstsze i dłuższe. Wiele razy spotkałam się z pytaniem czy zagęstszałam rzęsy. :) Polecam chociaż wypróbować. :)

Mam dla Was jeszcze Maskę do włosów WAX. Kiedyś pisałam, ze niebawem pokażę w jaki sposób jej używam. W końcu przyszedł czas. ;)


Maska ma za zadanie poprawić kondycję włosów. Jej receptura oparta jest na ekstrakcie z Henny, której białko odbudowuje zniszczoną strukturę włosa. Mi ta maska się sprawdza, używam jej raz w miesiącu i zdecydowanie wystarczy. :)

Mój sposób użycia ( dłuuugi i nawet meczący, ale daje efekty ):
1. Na umyte włosy nakładam taką ilość maski, żeby mogła pokryć mi całe włosy.
2. Na włosy nakładam czepek, po czym oszuszam je suszarką.
3. Na czepek nakładam ręcznik, żeby maska mogla się nagrzać i jeszcze lepiej podziałać na włosy.
4. Co 10 min zdejmuję ręcznik i osuszam ponownie włosy suszarką, po osuszeniu znów nakładam ręcznik, czekam 10 min i znów je suszę. Tak potwarzam przez godzinę.
5. Spłukuję pozostałości maski, NIE MYJĄC PONOWNIE WŁOSÓW.
Włosy ciężko się po niej układają, są oklapnięte, ale warto przemęczyć się z nimi te 3 dni, bo efekty odbudowy struktury włosa są naprawdę widoczne. :)

No na dziś to by było tyle . :) Mam nadzieję, że zachęciłam Was do paru produktów. :)

Tymczasem uciekam łykać tableteczki i syrop, ponieważ mam kaszel nie z tej ziemi, dusi mnie niesamowicie. :( Poszłam po cichutku do apteki po potrzebne lekarstwa, ponieważ moja mama panikara zapewne by mnie położyła do łózka i nie pozwoliła wychodzić przez najbliższy tydzień.

Jutro pewnie nie uda mi się napisać, bo wszyscy będziemy w szale sylwestrowym, dlatego dziś chciałabym Wam życzyć szampańskiej zabawy sylwestrowej i szczęśliwego Nowego Roku. Żeby był znacznie lepszy od starego i żeby spełniły się Wasze noworoczne postanowienia i marzenia. ;)



Do wyjazdu do Krakowa z najcudowniejszym mężczyzną na świecie pozostało: 7 dni. ;*

Buuuuziaaaki! ;*

środa, 28 grudnia 2011

Święta, święta i po świętach.

Dzień dobry. :) 3 dni świąt minęły jak za pstryknięciem palców. Jak się czujecie, przybyło troszkę wagi po smakołykach? Bo mi zdecydowanie tak. :( Moja mamusia za doobrze gotuje.
Teraz tylko czekać do Sylwestra i pełną parą powitać nowy rok! :)
Wracając do świąt, chciałabym Wam przedstawić świąteczną MOLLY. :)




Słodziaczek, prawda? :) Śnieżynka malutka. :) Psinka Mojego K. ;*

Jeszcze jest coś czym bardzo chciałam się Wam pochwalić. :) Przecudowny prezent od mojego Ukochanego. :*





Śliczny, prawda? :*


Dzisiaj chciałam Wam pokazać nowe nabytki. Niestety nie wszystkie, ponieważ nie miałam za bardzo czasu na fotografowanie wszystkiego. :(
Pokażę wam "kreację" sylwestrową i reszte dodatków zakupionych do sukienki studniówkowej. :)

A oto co na Sylwestra: (wybaczcie za jakość. :( )



sukienka - reserved
buty - second hand
kopertówka - cropp
wisiorek serce - cenro
bransoletki ( komplet ) - centro

A oto reszta na studniówkę:






kopertówka - cropp
pasek - stoisko w focusie
opaska na włosy - h&m
kolczyki - centro

Następną notkę poświęcę kosmetykom. :) Mam nadzieję, że uda mi się napisać ją w najbliższym czasie.

Tymczasem uciekam porobić maturalne notatki z biologii. :( Wolne wolnym, ale matura daje po sobie poznać, bo czasu cooraz mniej. :( Nie mogę się doczekać studniówki, ale przecież im bliżej studniówki tym bliżej matury..

Do wyjazdu do Krakowa z najcudowniejszym mężczyzną na świecie pozostało: 9 dni. ♥ 
Kocham Cię. ♥

sobota, 24 grudnia 2011

Merry Christmas. ;*

Witajcie. ;* Dłuuugo się nie odzywałam, ale nie miałam kompletnie czasu. :( Musicie mi wybaczyć. :(

Jak tam przygotowania do świąt? :) To już dziś, już dziś zasiądziemy do rodzinnego stołu, zastawionego po same brzegi smakołykami. :) Podzielimy opłatkiem, złożymy życzenia w ten jedyny, wyjątkowy, magiczny wieczór, który tak potrafi łączyć ludzi. :)
No i oczywiście obrabujemy Mikołaja z prezentów, hi. :)
Ja już niecierpliwie oczekuję wieczora, a Wy? :)
Czuję się niesamowicie, że świadomością, że te święta spędzę wiedząc, że mam kogoś kto tak bardzo mnie kocha, z kim jestem naprawdę szczęśliwa, z kim mogłabym spędzić resztę życia. Kocham Cię. ;*

A teraz opowiedzcie jakie plany macie na tą ostatnią noc w tym roku? :) My wybieramy się na bal sylwestrowy za miastem. Jestem pewna, że to będzie nasamowita noc. :) Nie możemy się doczekać. :)

A tydzień po sylwestrze wybieramy się z moim Ukochanym do Krakowa na 3 dni. :) Potrzebujemy spędzić trochę czasu razem, sam na sam. Czekam na taki wyjazd już od 4 miesięcy. I w głowie odliczam dni, hi.

Teraz będę miała duuużo czasu, żeby nadrobić wszystkie zaległości związane z blogiem. :) Wszystko po kolei Wam poopowiadam i pokażę nowe nabytki. :)

Kochani. :* Na ten świąteczny czas, chciałam Wam życzyć magicznych chwil spędzonych w gronie najbliższych, spełnienia najskrytszych marzeń i snów. Dużo uśmiechu, jak najmniej smutków i konfliktów. Szampańskiej zabawy sylwestrowej i przeszczęśliwego nowego roku. Oby był milion razy lepszy niż poprzedni. :*

WESOŁYCH ŚWIĄT!

niedziela, 4 grudnia 2011

orangeee!

Heeloł. :) Dzisiaj również sucha notka, z powodu braku czasu. :(
Co tam u Was słychać moi drodzy? :) Czy Wy również tak jak ja nie możecie doczekać się świąt? ;> Mamy już grudzień, a za oknem ani grama śniegu, tylko deszcz, deszcz i deszcz. :( Nienawidzę takiego klimatu. :(
Dziś popołudnie odpoczyknu. :) A od jutra znów nauka. :( Eh, czy to się kiedyś skonczy? :(
Za godzinkę zobaczę mojego Kochanego. :* Nie mogę się doczekać. :)

Mam dla zainteresowanych, filmik z otwarcia Klubu Pomarańcza w Łodzi, o którym Wam niedawno opowidałam. :) Naprawdę warto obejrzeć! Mega żałuję, że jednak tam nie pojechaliśmy, bo po tym co zobaczyłam na tym filmiku doszłam do wniosku, że to otwarcie jednak było warte swojej ceny. Muszę się tam znaleźć jak najprędzej, nie mogę się doczekać imprezy w tym klubie. :)
Najbardziej jestem ciekawa KOLINY. Dziwczyna gra na skrzypcach do wszystkich utworów granych przez DJ-i. Nawet znalazły się akrobacje. :) Zresztą, zobaczcie sami:




I jak Wam się podoba? Bo ja jestem zachwycona. W końcu otworzono coś na poziomie, gdzie napewno będe zbierać się tłumy z całego województwa, a może nawet i Polski. :)

Prawie wszystko było w nim idealnie dopracowane, jak widać na filmie, dlatego tak bardzo opóźniało się otwarcie. Jednak chyba było to ' wyidealizowane ' i organizatorzy troszeczkę się tym zachłysneli, ponieważ, pomineli bardzo mały, a zarazem ogromnie ważny szczegół. Wpuszczono klienta, który ' przemycił ' ze sobą gaz pieprzowy i rozpylił go podczas imprezy. Podobno ludzie uciekali wszędzie.
Według mnie to nie odstraszy klientów, bo klub prezentuje się na ogromnie wysokim poziomie i mimo tego incydentu, fale ludzi się tam zjeżdżają. ;)

Tak naprawdę, to tylko tym chciałam się z Wami podzielić. :)

Teraz uciekam powoli się szykować i w końcu posprzątać łóżko, bo leżę w nim od samego rana, ha!

Buuuziaaaki! ;*

poniedziałek, 28 listopada 2011

you are everything i need ♥

Dobry wieczór. ;*
Miałam napisać w weekend, ale był on tak leniwy, że nie mogłam się zabrać kompletnie do niczego. ;) Musiałam odpocząć po maturach. ;) Aaaa, właśnie.. ZDAAAAAAŁAAAAAAAM! :) Zdałam wszystko, a najbardziej jestem szczęśliwa z matematyki, 40%. Wiem, wiem, nie jest to dużo, ale ja jestem naprawdę ogromnym  ( brzydko mówiąc ) głąbem z matematyki, więc chodziło tylko o to, żeby zdać. :) Za to bardzo zależy mi na dobrym wyniku z polskiego, angielskiego, biologii i wos-u. Ale jakoś to będzie. :)
Na dworze zamiast robić się coraz zimniej jest coraz cieplej. :) Ale to w sumie dobrze, może zima nie będzie taka straszna. :)
Wczoraj z moim K. ♥  wybraliśmy się na lodowisko. Nie jestem przekonana do tego sportu, jakoś na nartach mniej boję się jeździć, a na łyżwach... Serce w gardle, gdy jestem na lodzie. :d Ale raz w roku można się poświęcić, hi. :)

A w dzisiejszej notce pokaże Wam nowe zdobycze i buty, w których jestem zakochana.









spódniczka - h&m
kolczyki piórka - stradivarius
buty - boot square
kurtka - bershka

Buty kupiłam już pod kątem studniówki. :) Potrzebuję tylko paska w identycznym kolorze. :)


A oto buty, o których wspominiałam. :)






  A oto te, które przysięgłam, że sobie kupie w najbliższym czasie:




Wszystkie pochodzą ze sklepu internetowego DeeZee.
I Jak Wam się podobają? :) Ja kocham wysokie buty, ale nie mogę zbyt przesadzać, bo będę do nieeeba. :(

Tak jak obiecałam w najbliższym czasie pokażę Wam zdjęcia mojego pokoju. :) Sądzę, że zobaczycie je w weekend, ale nic nie obiecuję. :)

Teraz uciekam jeszcze trochę do nauki, a potem chyba już polegnę, bo mam dzisiaj koszmarnie senny dzień. :(

Buuuziaaaki! ;*

środa, 23 listopada 2011

marynara i fryzura - matuuuraaa.

Wiitam. :) Jednak zdecydowałam napisać do Was dzisiaj. :) Korzystając z wolnych chwil na odpoczynek.
W tej notce nie zamieszczę nic związanego z ciuchami, ani kosmetykami. :) Poprostu chciałam podzielić  się wrażeniami z próbnych matur.
Na pierwszy ogień poszedł j. polski. Nie był on jakioś mega trudny. :) Może część I mogła sprawić trudności ( rozumienie tekstu pisanego ), ponieważ niektóre pytania były naprawdę kosmiczne i ciężkie do zinterpretowania, jednak część II, czyli wypracowanie była banalna. ;) Nie pamiętam jaki był pierwszy temat, ale gdy zobaczyłam, że fragmenty pochodzą z Makbeta i Nie-boskiej komedii, odrazu podziękowałam. Wybrałam temat drugi: marzenia, a rzeczywistość na podstawie Przedwiośnia. ;) Myślę, że całkiem nieźle mi poszło. :)
Druga sprawa, czyli matematyka.. Yh. Porażka. Albo raczej strzelinica.. Czuję, że kiepsko mi poszło, bo orłem nie jestem, ale może jakoś te 30% się załapie. Niektóre zadania były faktycznie banalne, ale niektóre z kosmosu.
Jutro jeszcze j. angielski o który nie martwię się ani trochę, a w piątek biologia, którą ciągle powtarzam.
To chyba tyle na temat matury.

Mam dla Was nowość godną uwagi, jeżeli lubicie imprezować. :)
26.11.2011 r. odbędzie się oficjalne otwarcie KLUBU POMARAŃCZA w Łodzi. :)
Plusy są takie, że: klub jest naprawdę świetny, 3 ogromne sale, exclusive room'y, niesamowici dj'e, rezydenci. :) Klub warty uwagi i polecenia.
Jednak są tez minusy, które jednak nas zniechęciły, a mianowicie: wstęp: Panie 20zł, Panowie 30zł. Do strefy normalnej wstęp od 18 lat ( jeśli chodzi o selekcję wiekową to to jest normalna sprawa jak na każdy porządny klub przystało ). Do exclusive room wstęp od 21 lat, Panie 30zł, Panowie 40zł. I to jest właśnie jakaś porażka. Rozumiem, klub naprawdę na wysokim poziomie, na skalę europejską, ale cenią się też równo. Skoro jest to otwarcie, to powinno być taniej, żeby ludzi zachęcić. Niby piszą, że tylko ten jeden raz tak drogo, więc chyba bardziej opłaca się darować sobie otwarcie i jechać parę tygodni później, niż wydać multum kasy, za którą można by wybrać się na dobry event. Skoro na wejściu tak się cenią, to ciekwe jak będą wyglądały ceny w barze..
Może kogoś ta informacja zainteresuje, ja uwielbiam poznawać nowe, imprezowe miejsca, jeśli chodzi o kluby lubię być na bieżąco. :) Dlatego przekazuję tę informację dla zainteresowanych. :)

Korzystając z wolnego wieczoru, niedługo wybiorę się do mojego K. :*
2 dni bez niego to zdecydowanie za długo, hi. :)

Aaa megaaa Wam dziękuję za pomoc z ' babeczkami '. :) Wiecie co, jednak się na nie zdecyduję, a kolację zostawię na bardziej wyjątkową i magiczną chwilę. :)

Dziękuję również za komentarze i częste odwiedzanie tego bloga. :) Teraz wiem, że mam dla kogo pisać. ;*

W następnej notce napewno znajdzie się coś ciuchowego lub kosmetycznego. :)

Pozdrawiam! ;*

piątek, 18 listopada 2011

dodatki, dodateczki i inne duperelki. :)

' Kochanie! Szybka ewakuacja! '

Ha, pewnie nie wiecie o co chodzi. :) Zakręęcony wieczór. :)
Dzisiaj z moim ukochanym K.♥ postanowliśmy zrobić sobie spokojny, romantyczny wieczór, w cichej kawiarence przy gorącej czekoladzie. I właśnie wszystko przez tę czekoladę! :d
Dojechaliśmy do kawiarenki i odrazu po wejściu poczuliśmy się mega drętwo. Kelnerki patrzyły na nas tak, jakby chciały sprawidzć, czy niczego nie kradniemy lub coś z tych rzeczy. Nawet bałam się cokolwiek odezwać. Siedzieliśmy jak te ciumcie nie wiedząc co robić. Głupio było nam stamtąd wyjść po dosłownie 5 minutach siedzenia, ale cóż mieliśmy zrobić. :d Wyszliśmy stamtąd szybciej niż weszliśmy. :d
Postanowiliśmy jechać do Marcepana - troszkę mniej romantyczne miejsce, ale też bardzo przytulne. Po 15 minutach szukania wolnego miejsca parkingowego, doszliśmy do celu. Wchodzimy i coo? Brak wolnych miejsc..
Ostateczną ostatecznością było Mc. Nawet nie opiszę, co tam się działo... Powiem tylko tyle: wylądawaliśmy na meeeega romantycznej kolacji... w chińskiej knajpie.. ;| Nie dość, że było zimno to jeszcze nabawiliśmy się jakiejś niestrawności. Dziękuję, dobranoc!


Czytając tytuł pewnie spodziewacie się dotatków. :) A i owszem. Ta notatka poświęcona będzie wszelakim duperelkom z moich półek. :)
Na sam początek, ozdoby na których mam totalnego fioła, a mianowice pióreczka, sowy, wieże, czyli innymi słowy wisiorki! ♥

zdjęcie 1, od lewej:
piórka wisorek - new yorker
piórka wisiorek - new yorker
piórka wisiorek - miejski sklepik ITD
piórka kolczyki - miejski sklepik ITD


zdjęcie 2, od lewej
wisorek w kolorze złotym - new yorker
wisorek wieża - house
wisiorek sowa - new yorker.


Kocham piórka, pewnie jeszcze nie jedne zaliczę do swoich dodatków. :)


Bransoletki:
Honorowe miejsce zajmuje bransoletka którą dostałam od mojego chrzestnego na 18 urodziny.
bransoletka charms ( niestety bez charmsów ):

bransoletka charms - W.KRUK




zdjęcie 1:
bransoletki w kupkach po prawo i lewo - wszystkie zakupione razem w h&m.

zdjęcie 2, od góry:
bransoletka na kostke - bazarek w Łebie
bransoletka w kolorze złotym - PEPCO
bransoletka posrebrzana - stoisko w Focusie
bransoletka - reserved.


od lewej- pierścionki duże
pierścionek - h&m ( to oczko w środku miał w kolorze białym, ale lakier odprysł, więc przemalowałam. :) )
pierścionek - reserved
pierścionek serce - sklep - wszystko po 2.50zł. ;d
pierścionek - new yorker

od lewej - pieścionki małe
pierścionek zaręczynowy mojej mamy
reszta pierścionków - wszystkie kupione w komplecie w h&m

Kocham kolczyki, a Wy? :)


od lewej:
czarne kolczyki - stoisko w Focusie
komplet kolczyków ( jeden niestety zgubiłam ) - h&m 
różowe kuleczki - wielki chiński sklep
kolczyki spiralki w kolorze złotym - PEPCO
kolczyki kiwatki z perełką w środku - miejski sklepik ITD
kolczyki z kryształami Svarowskiego - prezent
kolczyk do pępka niebieski - opium
kolczyk do pepka srebrny - c&a


od góry:
zegarek - new yorker
zegarek - wielki chiński sklep
zegarek - prezent
zegarek - bazarek w Łebie

I moje równie ukochane ozdoby do włosów i nie tylko. :)


od góry po lewo:
spinka do włosów w kwiatki - h&m
spinka do włosów różowa kokarda - pamiętam, że w piotrkowskim Focusie, ale nazwy sklepu nie mogę sobie przypomnieć.
opaska warkocz - c&a
opaska koronkowa biała - cubus
opaska koronkowa rózowa - cubus
opaska blado różowa warkocz - h&m
opaski brązowe - h&m

od góry po prawo:
brązowa broszka kwiat - h&m
różowa broszka kwiat - kupiona w Porcie Łódź, ale nazwy sklepu nie pamiętam
blado różowa broszka kwiat - new yorker
różowe kwiatki do włosów - h&m
kwiatki w kwiatki do włósów - h&m
kwiatek do włósów - h&m
broszka motylek - h&m
kokardki do włosów rózowa i w panterkę - new yorker
kokardka do włosów czarna - miesjki sklepik ITD

I to by było na tyle z moich pierdółek. :) W następnych innych pokażę Wam buty i torebki, ale nie obiecuję, że będzie to w następnej notce. :)
W następnej notce, specjalnie na życzenie Pani it-inspires-me pokażę wam moje skromne 4 ściany. :)
Muszę najpierw swój pokoik ogarnąć, żeby wstydu sobie nie narobić, hi. :)

Chciałam Wam jeszcze coś polecić i coś odradzić. :)
A mianowicie:



Coś co zdecydowanie polecam, jeśli marzycie by Wasze włosy były jedwabiście gładkie po wszelkich farbowaniach i innych zabiegac kosmetycznych niszczących nasze włoski.
Jedwab do włosów WAX.
Ja go używam od X czasu i żyć już bez niego nie mogę.
Używam jeszcze innego kosmetyku z WAXA, ale na to poświęcę osobną notkę. :)

A coś co zdecydownie odradzam:


Puder w kamieniu PIERRE RENE. Powiem tylko tyle: większego piasku na twarzy to nie miałam w życiu.
ODRADZAAAM!
Najlepiej mi się sprawdził puder zakupiony w h&m ( możecie go zobaczyć w starszej notce ), ale nigdzie w pobliskich h&m-ach nie mogę go znaleźć. :(


Aaaa dziewczyny! POMOCYYYY!
Mam do was mega wielką prośbę, żebyście mi coś doradziły. :)
9 grudnia upłynie kolejny miesiąc z moim Kochanym i chciałam dla niego zrobić coś extra. Myślałam nad upieczeniem babeczek, na każdej napisać jedną literkę która by się składała na słowa: KOCHAM CIĘ. I do tego na 3 ostatnich babeczkach narysować 3 serduszka. :)
Co myślicie o tym pomyśle? ;> Może być, czy zbyt oklepane? ;>
Wyrażajcie swoje zdanie w komentarzach! Czekaam! :)

Tymczasem uciekam spać. :*
Życzę wszystkim kolorowyych, magicznych snów. :*

niedziela, 13 listopada 2011

baby.. it's colder outside.

Nooo wiiitaaaam! :) Tak, ja jeszcze żyję, hi. :) Wybaczcie ten ogromny poślizg, ale tak jak pisałam: nauka, nauka, naaauuukaa! Jakiś dramat poprostu. Ci nauczyciele powiariowali! Nie ma zdnia, żeby nie zapieprzać od rana do nocy. Z weekendów wcale niewiele mam. :( Uciekają tak szybko, że nawet nie wiadomo kiedy. To straszne. Obserwujemy jak nasze życie ucieka między palcami nie mogąc nic z tym zrobić. Rutyna i monotonia powoli nas niszczą. I kiedy to się zmieni?
Nauka jest dobijająca, jednak jest ktoś, kto potrafi mi ją umilić nawet kiedy zapierdzielam 24/24 bez przerwy!
Moje szczęście, mój skarb, jedyny i najważniejszy mężczyzna w moim życiu! Kocham Cię!

Dzisiaj wiele, wiele, wiele różnych różności. :) Nie pisałam tak długo, dlatego dziś wszystko nadrobię. :)
PART 1 - OUTFITY.
nr 1:





sukienka - h&m
pasek - miejski butik
buty - raynr 2:




sweter - mohito
bikserka - h&m
spodenki - esprit
rajstopy - cubus
chusta - h&m
torebka - second hand
buty - deichmann

nr 3:






sweter - cropp
bokserka - h&m
zamszowe legginsy - h&m
komin - wielki chiński sklep. :)
zegarek - new yorker
torebka - top secret
buty - deichmann

nr 4:





kożuszek - mohito
sweter - tally weijl
legginsy - h&m
komin - wielki chiński sklep :)
torebka - top secret
buty - biedronka :)

nr 5:




sukienka - second hand
chusta - h&m
buty - deichmann

I jak? :) Który zestaw podoba Wam się najbardziej? ;>
Napewno zauważyliście niektóre rzeczy z tzw. " lumpeksów". :) Według mnie to żaden wstyd. To tylko świadczy o ludzkiej obrotności, jak za małą kasę można kupić coś naprawdę fajnego. :)

PART 2 - SECOND HAND: 
A oto i moje ostatnie nabytki z second hand'ów:





6 rzecz to cekinowa spódniczka. :) Słabo widać, dlatego wyjaśniam. :)
A jakie jest Wasze zdanie na temat second hand'ów? ;)

PART 3 - KOSMETYKI
Znów nabyłam parę nowych perfum za 10 zł od Paulinki.
Nie tylko perfum. Ostatnio też zajęła się handlem szminek, błyszczyków, cieni do powiek, podkładów i rózy do policzków. :)

od lewej:
perfumy nabyte przezemnie w h&m - EAU DE TOILETTE - sunday afternoon
(reszta już od Pauli)
puma urban
bruno banani
christina aguilera
Póki co jestem zakochana w tych z h&m i Christiny Aguilery. :)

błyszczyk - Clarins
( od lewej )
szminka - loreal
szminka - loreal
szminka - isa dora
błyszczyk - mayballine
Miałam jeszcze jedną śliczną pomadkę, ale gdzieś mi się zawieruszyła po ostatnim wypadzie do eski. :(
A teraz kosmetyki których używam na codzień:
Makijaż:
tusz do rzęs - AVON - super shock
tusz do rzęs - eveline ( najlepszy tusz na świecie! )
puder w kompakcie - compact powder by h&m ( również genialny. cera matowa przez cały dzień. :) )
róż do policzków - wibo
kredka do oczu - czarna, essence.

Pielęgnacja włosów:

serum na zniszczone koncówki - AVON
szampon do włosów - NIVEA - diamond gloss
odżywka do włosów - DIPLONA PROFESSIONAL ( kupiłam ją w biedronce, jest całkiem niezła. :) Włosy są delikatne i nie plączą się. )
Pisałam Wam też kiedyś na temat szamponów i odżywek z DOVE. A wiec przetestowałam, są naprawdę świetne, polecam. :) Teraz musiałam zmienić, bo kiedy moje włosy sie za bardzo przyzwyczają do jednego szamponu to przetłuszczają się diametralnie. :(

Twarz:

GARNIER - 3w1- żel myjący, peeling i maseczka.
żel do codziennego mycia - BE BEAUTY ( w biedronce można zakupić )
mleczko do demakijażu - najzwyczajniejsze mleczko w świecie, zakupione w kauflandzie za 3 zł. :D
tonik do demakijażu oczu - ZIAJA
nawilżający krem do twarzy - NIVEA SOFT.

Ciało:
antyperspirant - Rexona aloe vera
balsam do ciała - Oriflame - body lotion
balsam do ciała - GARNIER z ekstraktem z aloesu
brązujący balsam do ciała - ZIAJA
balsam do ciała - AVON - boli bliss
krem do rąk - anida - wosk pszczeli.
Zapachowe mgiełki do ciała:
karmelizowane jabłko z orzechem
arbuzowa
owoc granatu i mango
kwiat cytryny i bazylia
fiołek i liczi
czarna czereśnia i gałka muszkatałowa
olejek do ciała - skin soft

Paznokcie:

żel do usuwania skórek - sensique
odżywka do paznokci - sensique
essence nr 73
essence nr 05
essence nr 70
coral nr 75
essence nr 51
avon - vanilia shake
avon - pastel pink
safari ( brak numeru )
safari ( brak numeru )
golden rose graffiti - lakier pękający nr 03
astor nr 63
my secret nr 118
my secret ( numerek starł się )
my secret nr 01
lovely nr 338
miss sporty - freanch manicore nr 10
miss selene nr 160
miss selene nr 205
miss selene nr 222
miss selene nr 170
golden rose 324

Jeszcze jedna rzecz którą chciałam się Wami podzielić to przewspaniała książka którą właśnie czytam. Dawno nie czytałam tak niesamowitej książki. Guillaume Musso - Uratuj mnie. Nie zdradzę żadnych szczegółów. Uwierzcie mi na słowo, ze warto przeczytać. :)
A wraz z książką na zdjęciu załapał się właśnie męzczyzna który sprawia, że moje życie jest najpiękniejszą bajką. :* Jeszcze przed snem powiem Ci jak bardzo Cię kocham. ;*

I to by chyba było na tyle dzisiaj. :) Był długi weekend i już go nie ma. :( Za chwilę studniowka, matura i trzeba powoli wyprowadzać się z domu, usamodzielniać na studiach. Nie wyobrażam sobie tego. Ale mam nadzieję, że wraz ze studiami spełni się moje największe, priorytetowe marzenie. :) ( nie tylko moje, bo mojego K. też.)
Najwyższa pora zebrać się spać. Jutro znów multum sprawdzianów, kartkówek, odpytek.
Takie jest to życie. Ale kocham je i nie zamieniłabym się z nikim innym. Wierzę, że rutyna i monotonia przejdą z czasem. :)
Dobranoc Kochani !