środa, 31 sierpnia 2011

the end.

No i skończył się dzień dziecka. :( Już po wakacjach, jutro trzeba wrócić do szkoły.. Jakiś daramat poprostu, kompletnie nie poczułam, że były wakacje. Ten rok będzie znacznie krótszy, ale za to cholernie męczący. Chciałabym być już po maturze, mieć to z głowy, dostać się na wybrane studia, wyjechać z tego miasta.

O 17.00 wybieramy się z Olą i Lipką do kina na KRÓLA LWA 3D. :) Taki mały powrót do dzieciństwa. :) Chociaż tego ostatniego dnia, trzeba dać coś z siebie, żeby nie siedzieć w domu. :) Ale nie martwmy się na zapas, weekend się zbliża. :d Też można będzie trochę zaszaleć. :)

Wczoraj z mamą byłyśmy w Łodzi na małych zakupach. :) Trochę nam się spieszyło, dlatego długo tam nie posiedziałyśmy. I do tego roztrzaskałam telefon. :( Moją ukochaną motorolkę flipout. :( Z jednego ekranu zrobiło mi się kilka w kawałkach.. Póki co działa i mam nadzieję, że jeszcze trochę mi potowarzyszy.

A oto wczorajsze nabytki. :)


Sukienka - cubus
torebka - h&m
legginsy - h&m
spódniczka - h&m

I jak Wam się podobają? ;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz